piątek, 26 kwietnia 2013

ROZDZIAŁ 6

                                              *DWA MIESIĄCE PÓŹNIEJ*

     Wstałam o 13:08 z okropnym bólem głowy! Żyłam jeszcze wczorajszymi wydarzeniami :D A no właśnie.. Wczoraj była imprezka :D  Zakochałam się w Marco <3 Jeszcze nie jesteśmy parą, ale mam nadzieję, że to kiedyś nastąpi. Na razie się tylko spotykamy ;( Stwierdziłam, że miło by było zadzwonić wreszcie do przyjaciółki :D
- Halo? - spytałam.
- Emilaaa! Czemu się nie odzywałaś?! I jak tam z Marco?
   Tak - Gabi wie <3
- Świetnie! Na pewnej imprezce wyznał mi miłość!
- Super! A od czego konkretnie się zaczęło? - spytała.
- No, bo wtedy, co ja go okłamałam nie przyznałam się...
- No wiem...
- Właśnie. I na meczu, gdy strzelił gola. Odwrócił się do trybun z koszulką, na której pisało: "ZALEŻY MI NA TOBIE EMILA! <3 "
- O jaaa! Ale romantycznie! Zazdroszczę!
- Dzięki ;* A u ciebie, co tam?
- Po staremu... Jestem singielką, uczę się... Brakuje mi ciebie! - powiedziała.
- Mi ciebie też! Może mnie kiedyś odwiedzisz?
- Teraz to nie jest niestety możliwe... Mam egzaminy -,-
- A no też prawda... No to już po egzaminach się zgadamy - powiedziałam.
- No Okey.
- Znajdziemy ci chłopaka, jak przyjedziesz :D
- Świetnie! A masz może pod ręką jakiegoś w moim typie? - zaśmiała się :D
- No jest taki jeden! - odpowiedziałam jej śmiechem.
- No to super!
- Myślę, że odpuści sobie i skończy do mnie startować, jak pozna ciebie...
- Chodzi o Mario?
- Nooo! Nie przystawia się do mnie tak  w prost, ale to odczuwalne...
- Przeżyjesz! Dobra ja kończę Emila, bo muszę iść na zakupy ;(
- Dobra - odpowiedziałam.
- Odzywaj się częściej! - rozkazała.
- Okey. Pa!
- Paaa!
    Rozłączyłam się. W piżamie zeszłam na dół. na schodach zaczęłam się śmiać :D Łukasz spał na schodach w najlepsze :D
- Łukaaaaasz! Wstaaawaj! - śmiałam się :D
  Nawet nie drgnął.
- Kuba zaprasza cię na fifę... - skłamałam :D
- Ja biorę real! - zerwał się :D
- Jokeee! - śmiałam się.
- To po, co mnie budziłaś?! - wkurzył się.
- Żebyś łaskawie ruszył zadziec ze schodów i położył się, jak normalny człowiek w łóżku! - uśmiechnęłam się :D
- Dobra, już dobra.... - poszedł do swojego pokoju.
- Chwała ci! - powiedziałam :)
   Zjadłam śniadanie. Dziś miałam wspaniały humor :D Stwierdziłam, że muszę dotlenić mózg :D ubrałam się i wyszłam z domu. Usiadłam na ławce w parku. Obok mnie, na drugiej ławce siedziały jakieś dwie dziewczyny.. Rozmawiały tak głośno, że doskonale je słyszałam.
- Mówię ci Sandra! On znalazł sobie nową dziewczynę... Jak oglądałam mecz to pokazał jej żałosną koszulkę z napisem dla niej... Jak ona się dowie o wiesz czym to z nim zerwie!
- Z pewnością Caro!
  Co?! Czy mi się zdaję, czy tu chodzi o mnie?! Czy to jest ta była Marco?! Zaraz... O czym mam się dowiedzieć?! Nie jestem jeszcze z Marco! O czym mam się dowiedzieć, no!? Miałam podejść do nich, ale się pohamowałam... Co on przede mną ukrywa?! doby humor się zepsuł .... -,- Różne myśli krążyły mi po głowie... Może on jest od czegoś uzależniony? A może na coś chory? Może chodzi tu o to, że... Nie no! sama nie wiem! A może po prostu to nie o nas mowa?! Nie! No, co ja mówię?! Wyraźnie powiedziała o tym, co miało miejsce w czwartek! Czego mam się spodziewać ?!
  Zła wróciłam do domu... Nie wiedziałam, co mam zrobić... Pierwsze, co mi wpadło do głowy to spytać Łukasza... Ale on spał! A po za tym to raczej by mi nie powiedział... Tak myślę. Muszę odkryć, co tu jest grane! Może spróbuję nawiązać jakiś kontakt z tą dziewczyną z parku... Jakby ten ciul nie spał to by mi powiedział chociaż, jak nazywa się ex Marco... Nie chciałam budzić Łukasza, ale jest mi bardzo potrzebny! Cierpliwie czekałam, aż się zbudzi...
  Zdenerwowana oglądam jakieś durne seriale..-,- No ileż można?! Jest już 20:02, a on nadal smacznie śpi! Zmęczona tym czekaniem zasnęłam...
                                                         * KOLEJNY DZIEŃ *

- Wstaaawaj! - Łukasz darł mi się do ucha.
- Co chcesz?! - spytałam.
- A nic :D
- Ty wczoraj cały dzień spałeś! - zauważyłam.
- No, bo miałem megaaa.........
- Zamilcz! - przerwałam mu - przypomniało mi się! Znasz może byłą Marco?
- Nooo - odpowiedział.
- No i na co czekasz! Gadaj!
- Więc... Blondynka, średni wzrost, trochę tajemnicza.....
- Głupku! - znów mu przerwałam - Jak ma na imię?!
- Carolin Bohs... Jezu! Jakaś ty niegrzeczna! - uśmiechnął się.
- A nie masz czasem do niej numeru? - spytałam.
- Chyba gdzieś miałem...
- Dziękuję! - przytuliłam go.
   Pobiegłam na górę. Weszłam do jego pokoju.
- No gdzie żesz jest ten telefon!!!
- Szafka po lewej górna półka! - krzyknął z dołu.
- Jaki normalny człowiek kładzie telefon niemalże na suficie?! - spytałam siebie.
- Słyszałem! Tak - nie jestem zbyt normalny! - śmiał się.
- W sumie... Ja też nie! - śmiałam się.
   Sięgnęłam po telefon Łukasza.
- Hasło?! Kurczę! Jakie hasło!? - wkurzyłam się - Dobra... Pomyślmy, jak Łukasz...Ł-U-K-A-S-Z -telefon się odblokował :D - O jaaa! Serio?
   Szukałam numeru tej dziewczyny.
- Jest! - ucieszyłam się.
   Zapisałam numer w swoim telefonie. Dzwonię! Nagle odezwał się głos w telefonie:
- Wybrany numer nie istnieje....
--------------------------------------------------------------
Ten rozdział także nie za długi :) Niedługo będą dłuższe ;) Przepraszam, że tak długo czekaliście, ale miałam problem z internetem ;( No właśnie - Co też ukrywa Marco?

3 komentarze: