*RANO*
- Karolinko? – Marco szepnął mi do ucha.
- Tak?
- Chodź – pójdziemy gdzieś we dwoje *.* - pocałował mnie i wplótł swoją dłoń w moją <3
- Gdzie? : )
- Przed siebie ;3
- Brzmi ciekawie – pocałowałam go ;*
Wstałam i miałam w zamiarze się przebrać.
- Ale ja nie mogę – przestałam szperać w szafie.
- Czemu? – spytał Reus obejmując mnie od tyłu ;*
- Nie mam z kim Leosia zostawić…
- Załatwiłem to ;3 Robert Kuba i Łukasz zaraz tu będą <3
- Co? Mam zostawić moje dziecko z tymi cepami? O nie!
- No proszę cię! Nic mu się nie stanie! – patrzył mi głęboko w oczy <3
- No dobrze ;3 Ale chwileczkę… Jak to „będą tu zaraz”?
- Wiedziałem, że będziesz chciała gdzieś wyjść, więc załatwiłem to wcześniej ;)
- Podstępny jesteś – za to Cię kocham *.* - zaczęliśmy się całować ;*
Ostatecznie ubrałam to:
- Tak?
- Chodź – pójdziemy gdzieś we dwoje *.* - pocałował mnie i wplótł swoją dłoń w moją <3
- Gdzie? : )
- Przed siebie ;3
- Brzmi ciekawie – pocałowałam go ;*
Wstałam i miałam w zamiarze się przebrać.
- Ale ja nie mogę – przestałam szperać w szafie.
- Czemu? – spytał Reus obejmując mnie od tyłu ;*
- Nie mam z kim Leosia zostawić…
- Załatwiłem to ;3 Robert Kuba i Łukasz zaraz tu będą <3
- Co? Mam zostawić moje dziecko z tymi cepami? O nie!
- No proszę cię! Nic mu się nie stanie! – patrzył mi głęboko w oczy <3
- No dobrze ;3 Ale chwileczkę… Jak to „będą tu zaraz”?
- Wiedziałem, że będziesz chciała gdzieś wyjść, więc załatwiłem to wcześniej ;)
- Podstępny jesteś – za to Cię kocham *.* - zaczęliśmy się całować ;*
Ostatecznie ubrałam to:
Niedługo potem
przyszli Kuba, Lewy i Łuki. Ja i Marco wyszliśmy <3
*KILKA GODZIN PÓŹNIEJ*
*W DOMU REUS’ÓW*
- Meeee! – Leo nieustannie płacze.
- Nie płacz malutki! Kuba?! I jak z tą herbatką?! – Łukasz kołysał dziecko na swoich kolanach.
- A – a – a! Leo mały! Od płaczu czerwony cały! – zaśpiewał Lewandowski nachylając się nad dzieckiem.
Wtedy mały Leo Reus kopnął swojego wujka Roberta w oko ;D
- Ała!
- Hahaha! – Łukasz śmiał się razem z Leo ;)
- To nie jest śmieszne!
- Widzę lamę biegającą po drzewie stojącym na głowie niewidzialnej, różowej krowo – muchy! – do pokoju wszedł kołyszący się Kuba ;D
- Kuba! Wstydziłbyś się! Brałeś bez nas! – śmiał się Łukasz :D
- A ty coś wymyślił? – spytał Lewy.
- Herbatka koperkowa mu zaszkodziła! – Łukasz tarzał się ze śmiechu xD
Tak też było… Jakub nawdychał się jakichś ziół w kuchni xD
- Nie płacz malutki! Kuba?! I jak z tą herbatką?! – Łukasz kołysał dziecko na swoich kolanach.
- A – a – a! Leo mały! Od płaczu czerwony cały! – zaśpiewał Lewandowski nachylając się nad dzieckiem.
Wtedy mały Leo Reus kopnął swojego wujka Roberta w oko ;D
- Ała!
- Hahaha! – Łukasz śmiał się razem z Leo ;)
- To nie jest śmieszne!
- Widzę lamę biegającą po drzewie stojącym na głowie niewidzialnej, różowej krowo – muchy! – do pokoju wszedł kołyszący się Kuba ;D
- Kuba! Wstydziłbyś się! Brałeś bez nas! – śmiał się Łukasz :D
- A ty coś wymyślił? – spytał Lewy.
- Herbatka koperkowa mu zaszkodziła! – Łukasz tarzał się ze śmiechu xD
Tak też było… Jakub nawdychał się jakichś ziół w kuchni xD
*KAROLINA REUS*
Po udanym spacerze z moim kochanym Marco <333 nadszedł
czas, aby wrócić do domu. Otworzyliśmy drzwi i…
- Wujek Łukasz robi za lamę! – powiedział Robert.
- Ichaaa!
- Głupolu! Lama nie mówi „Ichaa”! – stwierdził Kuba.
- No a jak?! – spytał Piszczek.
- Muuuu!
- Taaa! Ty mówisz „Muuuu” idioto! – puknął Kubę w czoło xD
- Ja mówię, żeś największy dureń świata!
- No chyba ty!
- No chyba wiem!
- Bardzo się cieszę!
- Ja też!
- A wiecie, że amerykańscy naukowcy odkryli, że BOB to od tyłu BOB? – powiedział Lewy i nagle zapadła cisza xD
- Poprawka… To jest największy idiota świata! – zaśmiał się Łukasz ;D
- Popieram! – dołączył Łukasz xD
- Widzę, że fajnie się bawiliście – ja i Marco postanowiliśmy się ujawnić xD
- O! Siemkaa! – przywitali nas.
Leo momentalnie wyciągnął rękę w naszą stronę.
- Nasz synek <3 – Marco się do nas przytulił ;3
- Dzięki chłopaki ;) – uśmiechnęłam się.
- Nie ma za co!
- Sama przyjemność!
- Polecamy się na przyszłość!
- Tylko kupcie herbatkę koperkową i chowajcie ją przed Kubą – dodał Lewy, a ja i Marco nie zaczajając spojrzeliśmy an siebie xD
- Wujek Łukasz robi za lamę! – powiedział Robert.
- Ichaaa!
- Głupolu! Lama nie mówi „Ichaa”! – stwierdził Kuba.
- No a jak?! – spytał Piszczek.
- Muuuu!
- Taaa! Ty mówisz „Muuuu” idioto! – puknął Kubę w czoło xD
- Ja mówię, żeś największy dureń świata!
- No chyba ty!
- No chyba wiem!
- Bardzo się cieszę!
- Ja też!
- A wiecie, że amerykańscy naukowcy odkryli, że BOB to od tyłu BOB? – powiedział Lewy i nagle zapadła cisza xD
- Poprawka… To jest największy idiota świata! – zaśmiał się Łukasz ;D
- Popieram! – dołączył Łukasz xD
- Widzę, że fajnie się bawiliście – ja i Marco postanowiliśmy się ujawnić xD
- O! Siemkaa! – przywitali nas.
Leo momentalnie wyciągnął rękę w naszą stronę.
- Nasz synek <3 – Marco się do nas przytulił ;3
- Dzięki chłopaki ;) – uśmiechnęłam się.
- Nie ma za co!
- Sama przyjemność!
- Polecamy się na przyszłość!
- Tylko kupcie herbatkę koperkową i chowajcie ją przed Kubą – dodał Lewy, a ja i Marco nie zaczajając spojrzeliśmy an siebie xD
rozdział cudny,jak zawsze czkema na więcej
OdpowiedzUsuńCUDO <3
OdpowiedzUsuń