- Co chcesz? – spytałam Reusa.
Nic nie odpowiedział. Jednym ruchem przyciągnął mnie pod ścianę. Zaczął mnie namiętnie całować. Byłam w szoku! Zdziwiona za każdym razem pogłębiałam pocałunki tak, jak on <3
- Kocham cię <3 – wyszeptał.
- Nie – to ja cię kocham *.* - powiedziałam.
Całując się, zsunęłam się ze ściany i obydwoje wpadliśmy do domu przez otwarte drzwi :D Los chciał, że wylądowałam na Marco <333 Całując się nie powstrzymaliśmy śmiechu :D
- Nie mogę wstać! – śmiałam się xD
- Ale ja nie chcę, żebyś wstała <3 – pocałował mnie *.*
Tak więc pozostałam na jego gorącym ciele <333 Jednak po jakimś czasie trafiliśmy do mojego pokoju ;) Nasza garderoba padała na podłogę *.* Co było dalej? Chyba każdy się domyśla :D <333 *.*
*KOLEJNY DZIEŃ*
Kiedy otworzyłam oczy ujrzałam mojego ślicznego chłopaka dotykającego moje usta swoimi <333
- Hej skarbie – uśmiechnął się.
- Hej – pocałowałam go <333
- Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham <3
- Domyślam się – uśmiechnęłam się J
- Nie. Mojego uczucia nie wyrazi nic. Musiałabyś posłuchać mojego serca, które szaleje, gdy jesteś obok mnie *.*
Pocałowałam go <3 To takie słodkie *.* Całując się nie usłyszeliśmy, kiedy Łuki wrócił do domu. Wparował do mojego pokoju -,-
- Co?1 Co wy?! Czy wy… ?! To o czym myślę?! Co ty tu robisz?! – zwrócił się do Marco.
- Leżę z moją dziewczyną *.*
- Posrało cię?! Co ty brałeś?! To moja siostra! Emilka!
- No wiem głupku! :D
- Jaką dziewczyną?! Emila?!
- Hm? – odezwałam się.
- Czy wy?! Czy ty?! Czy on?!
- Przecież sam tego chciałeś! – powiedziałam.
- No w sumie… Czyli, że będą małe Reusiątka? – uśmiechnął się.
- Ja się już o to postaram *.* - Marco uśmiechnął się i znów zaczęliśmy się namiętnie całować.
Łukasz patrząc na nas całujących się, po chwili się odezwał:
- Ej! Bo zaczynam się robić zazdrosny!
- O co? – spytałam.
- O ciebie! Jesteś moją siostrą! Nigdy wcześniej nie miałaś chłopaka!
- Najwyższy czas, żeby to zmienić *.* - Reus pogłębiał pocałunki <3
- E-em – przypomniał o sobie…
- Czego?! – wkurzył się Marco.
- Jestem tu! – odezwał się.
- Ma racje… - popatrzyłam na Marco.
Marco i ja patrzyliśmy na siebie z tajemniczymi uśmieszkami :D
- WYPAD! :D - Marco rzucił w Łukasza poduszką.
Parsknęliśmy śmiechem :D
- Okropni jesteście! xD – Łukasz śmiejąc się opuścił mój pokój.
- Słyszałaś? On chce małych Reusiątek! – Marco zaczął mnie NAAAAMIĘTNIE całować <33333333333333
W ten oto sposób powtórzyły się wydarzenia z nocy :D :P *.* ;* ;) J <333 *~*
- Głodna jestem… - odezwałam się po dłuższym czasie.
- Zjemy na mieście, czy pójdziemy na dół, gdzie przebywa twój nierozgarnięty brat? – pocałował mnie.
- Chyba nie muszę odpowiadać na to pytanie – uśmiechając się odwzajemniłam gest ;*
- Ale jeszcze się tobą nie nacieszyłem!
- Nie jęcz chłopaku ! – pocałowałam go *.*
- Okej dziewczyno <3 – odwzajemnił gest <333
Ubrałam to:
Marco czekał
na mnie na dole *.*
- Stęskniłem się już <3 – pocałował mnie.
Już łapaliśmy za klamkę, kiedy niespodziewanie w drogę wlazł nam Łukasz -,-
- Gdzie idziecie? – spytał.
- Na miasto – odpowiedziałam.
- Na ile?
- Nie wiemy – powiedział Marco.
- Ile dzieci planujecie?
- Nie będę z tobą rozmawiać! – wyszliśmy.
- Hahahaha! Ale dowalił! – Marco zaczął się śmiać.
- Debil… To gdzie idziemy? – pocałowałam mojego chłopaka <3
- Najpierw skoczymy do mnie, żebym mógł się przebrać – również mnie pocałował *.*
- Okej – uśmiechnęłam się i ruszyliśmy do domu Marco.
Jak zwykle po drodze nie mogliśmy się powstrzymać od robienia przypału xD Śpiewaliśmy Biebera! :D
- As Long As You Love Me! – fałszowałam :D
- Never say never! – Marco się wygłupiał xD
- Córeczko nie słuchaj… - powiedział jakaś kobieta przechodząc obok nas :D
- Hahahaha! – parsknęliśmy śmiechem :D
W końcu doszliśmy do domu Reusa :D
- Raz dwa! – pocałowałam go.
- Spoko – oko! Nie jestem Tobą, żeby się szykować dwie godziny! :D
- Ha – ha – ha! – zaśmiałąm się ironicznie.
Marco jednak, jak ten ciumok cały czas stał naprzeciwko mnie.
- No ej! C’mon bejbeee! :D – śmiałam się.
- Nie mogę się powstrzymać… - uśmiechnął się.
- Przed czym? – spytałam.
- Przed tym – zaczął mnie namiętne całować *.*
No i nici z wyjścia na miasto! Udaliśmy się na zwiedzanie sypialni :D - Stęskniłem się już <3 – pocałował mnie.
Już łapaliśmy za klamkę, kiedy niespodziewanie w drogę wlazł nam Łukasz -,-
- Gdzie idziecie? – spytał.
- Na miasto – odpowiedziałam.
- Na ile?
- Nie wiemy – powiedział Marco.
- Ile dzieci planujecie?
- Nie będę z tobą rozmawiać! – wyszliśmy.
- Hahahaha! Ale dowalił! – Marco zaczął się śmiać.
- Debil… To gdzie idziemy? – pocałowałam mojego chłopaka <3
- Najpierw skoczymy do mnie, żebym mógł się przebrać – również mnie pocałował *.*
- Okej – uśmiechnęłam się i ruszyliśmy do domu Marco.
Jak zwykle po drodze nie mogliśmy się powstrzymać od robienia przypału xD Śpiewaliśmy Biebera! :D
- As Long As You Love Me! – fałszowałam :D
- Never say never! – Marco się wygłupiał xD
- Córeczko nie słuchaj… - powiedział jakaś kobieta przechodząc obok nas :D
- Hahahaha! – parsknęliśmy śmiechem :D
W końcu doszliśmy do domu Reusa :D
- Raz dwa! – pocałowałam go.
- Spoko – oko! Nie jestem Tobą, żeby się szykować dwie godziny! :D
- Ha – ha – ha! – zaśmiałąm się ironicznie.
Marco jednak, jak ten ciumok cały czas stał naprzeciwko mnie.
- No ej! C’mon bejbeee! :D – śmiałam się.
- Nie mogę się powstrzymać… - uśmiechnął się.
- Przed czym? – spytałam.
- Przed tym – zaczął mnie namiętne całować *.*
----------------------------------------------------------------------------
Doczekaliśmy się - Emilka i Marco są razem <3 Ale na jak długo? Dziś dodałam duuużo wcześniej, ponieważ wyjeżdżam :)
KOMENTUJCIE <3
Ojejku jak fajnie ze sa razem,a ten rodzial jest prze cudowny
OdpowiedzUsuńŚwietne! Świetne! Kocham to <3
OdpowiedzUsuńJaki ten Marco jest słodki *.*
Czekam na kolejny!
Zapraszam do mnie http://bvbstory.blogspot.com/
Hahha fajnie :) bylo duzo czulosci :--) lubie to i czekam na nastepny rozdzial
OdpowiedzUsuń