*W TYM
SAMYM CZASIE NA TRENINGU*
*NARRACJA 3-OSOBOWA*
*NARRACJA 3-OSOBOWA*
- To jak? – pyta Kuba – Idziecie do nas z Emilą? Wiesz
przecież, że Agata i Emila są nierozłączne…
A jeszcze, jak się Oliwka do niej doczepi!
- Nie wiem, czy przyjdziemy… Emilka nie odbiera telefonu… - powiedział Marco ciągle dzwoniąc do ukochanej.
- Może nie może odebrać – zasugerował Łukasz.
- Nie mam zielonego pojęcia, co się dzieje…
- Chłopcy!? – Jürgen wszedł na boisko.
- Tak? – spytali chórem.
- Chodźcie! Szybko! – trener zaprowadził ich do swojego biura.
Wszyscy z zainteresowaniem oglądali wiadomości.
- Z OSTATNIEJ CHWILI. PODCZAS WYPADKU SAMOCHODOWEGO NIEOPODAL DORTMUNDU ŻYCIE STRACIŁO DWIE OSOBY. MAMY INFORMACJE NA ICH TEMAT. SĄ TO: MORITZ LEITNER – PIŁKARZ BORUSSI DORTMUND ORAZ EMILIA JANKOWSKA – DZIEWCZYNA PIŁKARZA MARCO REUSA. LEKARZE ZWRACAJĄ SIĘ Z PROŚBĄ DO BLISKICH OFIAR, ABY PRZYJECHALI DO SZPITALA, KTÓREGO ADRES WYŚWIETLA SIĘ W LEWYM, DOLNYM ROGU TELEWIZORA.
Wszyscy zamarli. W ich oczach stanęły gorzkie łzy. Najgorzej znosi to Marco i Łukasz. Jednak po upływie krótkiego czasu łzy spłynęły po ich policzkach i gorzko zapłakali. Dołączyli się do nich wszyscy piłkarze Borussi Dortmund wraz z trenerem.
*MARCO REUS*
- Nie wiem, czy przyjdziemy… Emilka nie odbiera telefonu… - powiedział Marco ciągle dzwoniąc do ukochanej.
- Może nie może odebrać – zasugerował Łukasz.
- Nie mam zielonego pojęcia, co się dzieje…
- Chłopcy!? – Jürgen wszedł na boisko.
- Tak? – spytali chórem.
- Chodźcie! Szybko! – trener zaprowadził ich do swojego biura.
Wszyscy z zainteresowaniem oglądali wiadomości.
- Z OSTATNIEJ CHWILI. PODCZAS WYPADKU SAMOCHODOWEGO NIEOPODAL DORTMUNDU ŻYCIE STRACIŁO DWIE OSOBY. MAMY INFORMACJE NA ICH TEMAT. SĄ TO: MORITZ LEITNER – PIŁKARZ BORUSSI DORTMUND ORAZ EMILIA JANKOWSKA – DZIEWCZYNA PIŁKARZA MARCO REUSA. LEKARZE ZWRACAJĄ SIĘ Z PROŚBĄ DO BLISKICH OFIAR, ABY PRZYJECHALI DO SZPITALA, KTÓREGO ADRES WYŚWIETLA SIĘ W LEWYM, DOLNYM ROGU TELEWIZORA.
Wszyscy zamarli. W ich oczach stanęły gorzkie łzy. Najgorzej znosi to Marco i Łukasz. Jednak po upływie krótkiego czasu łzy spłynęły po ich policzkach i gorzko zapłakali. Dołączyli się do nich wszyscy piłkarze Borussi Dortmund wraz z trenerem.
*MARCO REUS*
Nie wierzę w to! To nieprawda! Czemu Emilka!!!??? Wszystkie
nieszczęścia spotykały tylko ją! Gdybym wiedział, że nasze poranne pożegnanie
było ostatnim inaczej by to wyglądało!!! ;( Ja, Łukasz, Kuba i Robert
pojechaliśmy do tego szpitala. Tam niestety potwierdziło się, że nasi bliscy
odeszli!!! ;((( Ja i Łukasz cały czas płakaliśmy… Nic do nas nie docierało! NIE
MAM PO CO ŻYĆ!
*DWA TYGODNIE PÓŹNIEJ*
Minęły
już dwa tygodnie od śmierci Emilki. Jednak nadal nie mogę się pozbierać. Dziś 4
stycznia… Pierwszy raz w życiu drużyna BVB nie organizowała imprezy na nowy
rok… Wszyscy znoszą to tragicznie…
Łukasz przez to wszystko zapomniał, że niedługo na świat przyjdzie jego
upragniona córeczka… Tak dokładnie to za około cztery miesiące. Dziewczyny też
nie znoszą tego najlepiej… Nawet odwołano nam dwa mecze! Nie wiem, czy
kiedykolwiek uda mi się wrócić do dawnego życia…*DWA TYGODNIE PÓŹNIEJ*
Dziś wstałem już dawno. Zresztą przez te ostatnie tygodnie tak miałem – nie mogłem spać -,- Klopp powiedział, żebym został w domu tyle, ile będę uważał za stosowne… Chodzi mu o to żebym odpoczął. Doceniam to, ale wkurzają mnie moi bliscy… Wydzwaniają co pięć minut i pytają czy sobie radzę! Wkurzające…
Krzątałem się po całym domu nie móc odnaleźć miejsca do spoczynku. Robię tak już co najmniej dwie godziny! Teraz jest 14:19… Nagle do drzwi zadzwonił dzwonek. Zszedłem na dół i otworzyłem drzwi. OCZOM NIE WIERZYŁEM!
- Hej – uśmiechnęła się dziewczyna.
Możecie wierzyć lub nie, ale ta kobieta stojąca naprzeciw mnie wyglądała identycznie, jak Emilka! A może mam już schizy? Nie! To naprawdę ona! <3
- E… Emilka? – spytałem niepewnie.
- Słucham? Nie! – uśmiechnęła się – Ja jestem Karolina. Karolina Jankowska – przedstawiła się.
- Jankowska? Moja zmarła dziewczyna miała tak na nazwisko… - to robiło się coraz dziwniejsze!
- To była moja bliźniaczka…– wspomniała.
- Zaraz… - nie zaczaiłem – z tego, co pamiętam to Emilka miała tylko brata i siostrę… Siostra nazywała się Majka i także nie żyje… Nie miała bliźniaczki.
- Nic dziwnego, że o mnie nie wspominała… Nie lubiła mnie. Zawsze twierdziła, że mam lepiej. Że w życiu lepiej mi się układa. Kiedy próbowałam się do niej zbliżyć, ona twierdziła, że chcę jej zabrać to, co najważniejsze dla niej… Nie dziwię się jej… Przyznam, że kilka razy dałam jej mocno w kość.
- No, a jak tu trafiłaś? – spytałem.
- Łukasz skontaktował się ze mną. Powiedział o śmierci Emilki. Kazał mi tu przyjechać.
- Zaraz… - znów nic nie czaiłem – ty znasz Łukasza? Łukasza Piszczka mam na myśli…
- Tak. Łukasz i Emilka zawsze się uwielbiali. Ja także się z nimi przyjaźniłam, ale potem wyjechałam do Argentyny i utrzymywałam z nim kontakt tylko przez telefon…
Znam tylko jedno rozwiązanie tej sprawy… Pójść do Łukasza…
- Wiesz, co? Ja muszę gdzieś skoczyć – zwróciłem się do niej – wejdź. Rozgość się. Ja zaraz wrócę.
- Dziękuję, ale ja chciałam tylko zabrać rzeczy mojej siostry…
- Ja naprawdę muszę iść – wyszedłem.
Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć! Pojechałem do Piszczka. Zrobiłem z buta wjeżdżam do jego domu…
----------------------------------------------------------
Dziś dodałam dwa, żebyście mnie nie znienawidzili :D Czy Marco ułoży sobie życie z Karoliną? A! Z góry przepraszam jeśli, w którymś rozdziale pomylę imiona (tzn. Emilka - Karolina) Pozdrawiam <3
KOMENTUJCIE ;3
znajdę cię! ja ci to mówię!
OdpowiedzUsuńjak mogłaś ją zabić?! ryczę okropnię ;c
rozdział cudowny <3
może będą razem :)
zapraszam do mnie ;*
weź odkręć to z Emilką,ja chce żeby ona wróciła!!!
OdpowiedzUsuńBędzie Karolina ;*
UsuńNieeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!! Nie zaakceptuje żadnej Karoliny ;C Emilka ma wrócić, choćby miała zmartwychwstać ;C
OdpowiedzUsuńDodaj szybko kolejny bo nie wytrzymam, Pozdrawiam, ściskam i zapraszam do siebie:
http://wygraliciktorzyniezwatpili.blogspot.com/ - 5 rozdział. Liczę na komentarz ;D
OMG nie no nieźle namieszałaś.!;C
OdpowiedzUsuńKurcze szkoda, że umarła.!;c
Rozdział cudo.!;D
Zapraszam do siebie http://dlaciebie1.blogspot.com/
Szkoda mi Emilki ;<
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Marco jakoś się w końcu pozbiera!
Rozdział zajebisty! <3
Czekam na kolejny!
Zapraszam do mnie, NOWY ROZDZIAŁ! http://bvbstory.blogspot.com/2013/05/rozdzia-18.html komentarz mile widziany! :>
Pozdrawiam ;*